Przeskocz do treści

„kochane zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie” … kto się leczy prywatnie…

11 marca 2015

Młody dostał skierowanie do okulisty…  no to wzięła je Frytka i, naiwnie, powędrowała do pierwszej z brzegu poradni mającej podpisaną umowę z NFZ-etem… pani w rejestracji spojrzała ( z nieukrywanym obrzydzeniem…) na skierowanie i, z wymówką w głosie, rzekła: „poradnia dla dzieci (Młody w tym roku kończy 17 lat…) na Rakowskiej… poza tym, terminy i tak mamy na wrzesień dopiero”….  oooookeeeeey, tylko spokojnie – pomyślała Frytka, a głośno zapytała: a prywatnie?… pani wyraźnie się ożywiła i, tak się przynajmniej Frytce wydawało, spojrzała na nią przyjaźniej: „ooo, prywatnie, to na przyszły tydzień nawet”… i rozumiem, że w tym przypadku, wiek pacjenta nie ma już znaczenia? – uprzejmie upewniła się Frytka… oczywiście, że nie miał… za 70 zł okulista zbada każdego… i nawet ma dla niego całe 15 min w swym napiętym grafiku…

30536_okulista-potrzebny-od-zaraz

From → Uncategorized

32 Komentarze
  1. Za 50 zł sprzedaają w takich przychodniach białe laski

    • znaczy, handel ludźmi uprawiają????…. wiedziałam, że coś podejrzanego w tej kobiecie było…. 🙂

  2. A tak naprawdę to zobacz gdzzie jest promocja na okulary i tam zrobisz badanie wzroku za darmo a potem możesz powiedzieć ,ze Ci sie oprawki nie podobają ha ha ha

    • mówisz?… hmm, czasami warto posłuchać dobrych rad… 🙂

      • Nitager permalink

        A ja uważam, że lepiej, by za pierwszym razem zbadał go lekarz. Gdy to tylko sprawa okularów, można tak to załatwiać, ale przecież nie wiesz tego. Może znajdzie mu jakąś wadę, którą trzeba będzie leczyć.

        • ależ Nit, zapisałam go do okulisty przecież, na normalne badanie.. wiesz, aż tak nieodpowiedzialną matką nie jestem, swoje zdrowie czasami lekceważę, ale zdrowia dzieci nigdy…

  3. Skąd my to znamy 🙂 Prywatnie to cuda na kiju można mieć: pani recepcjonistka, która jest narzędziem w rękach naszej służby zdrowia, niczym anioł załatwi wtedy wszystko – tańczy, śpiewa, przerywa ciąże i krawaty wiąże 😉

    • i to mnie własnie wkurza… idę do takiej placówki, i jako pacjenta „na kasę” traktują mnie jak zło konieczne, jako „prywatnego” – „gość w dom, Bóg w dom”… dlatego, najczęściej, jeśli chodzi o specjalistów, od razu idę do gabinetów prywatnych… tylko, po jaką cholerę, zabierają mi co miesiąc składki?…

  4. jaszmij permalink

    Ciekawe, co by było gdyby nasze władze podjęły niepopularną społecznie decyzję o symbolicznym nawet współpłaceniu za wizyty u specjalistów?

    • w sensie, że niby na kasę, ale jednak za kasę?… 🙂
      ja i tak prywatnie do specjalistów chodzę więc…

      • jaszmij permalink

        No właśnie. A przy współpłaceniu byłby spory odsiew chodzących do lekarza towarzysko.

        • to na pewno, ale wiadomo, że takiej decyzji nikt nie podejmie…
          a tak w ogóle, to gdzie byłeś i dlaczego tak długo, co?… 🙂

        • jaszmij permalink

          Bo ja taki nierówny jestem 🙂
          Miałem zapieprz w pracy i nie mogłem już patrzeć na komputer.

        • chyba mogę to zrozumieć, ale teraz pobędziesz trochę?..

        • jaszmij permalink

          Pobędę trochę.

        • i dobrze… 🙂

  5. emka permalink

    znam dobrze tą cenę… 😉
    bardzo trafnie spreparowany cytacik 🙂
    Pozdrowienia! :*

  6. Pani Kopacz i pan Arłukowicz już osiem lat robią porządek w zdrowiu po PiS i… nie dają rady.
    I pomyśleć, jak te pisiory nabałaganili. Powinni mieć dożywotni zakaz ubiegania się o miejsce w parlamencie.

  7. Thunderstorm permalink

    Ja to się nawet nie fatyguję po skierowanie do okulisty. Na to już mi nerwów brakuje.

    • Młody dostał skierowanie na bilansie…
      próbowałam na fundusz zapisać, choć i tak wiedziałam, że skończy się na prywatnej wizycie…

  8. paczucha permalink

    Bo pieniadze sa potega i czynia cuda :))!!!

    • popatrz, a szczęścia, podobno, nie dają…. ale ja mogłabym być taka „bogata i nieszczęśliwa”… :))))

  9. po wizycie Młody zajrzy do rejestru ZIP i dowie się, że był u ginekologa, do tego trzy razy…

    • a jak do tego zajrzeć?… ciekawa jestem, gdzie ja byłam… 🙂

      • to taki kod trzeba pobrać osobiście, u siebie to ja wiem gdzie, ale u Ciebie nie wiem… trza do neta i poszukać… sam jeszcze nie pobierałem, ciągle mi nie po drodze, a specjalnie ganiać mi się nie chce… tylko mam opory, bo jak się dowiem, że mi amputowali nogi lub coś jeszcze i wezmę to sobie za bardzo do serca?… pal licho już te nogi, ale jeśli coś jeszcze?… pozostanie już tylko założyć plantację papryki, by się dowiedzieć jak żyć…

        • aaaa, tajne kody…. hmmm, a myślisz, że mogli mi cycki, na ten przykład, poprawić i ja nie wiem nic o tym?… muszę się dowiedzieć jednak… 🙂

  10. A bo prywatnie inaczej widać w tych ich urządzeniach! Komputery na państwowym oszukują…..no i w oczy zawsze zajrzeć lepiej mniej oficjalnie.. w zęby zresztą też. ii.. gdzie indziej!

    • hmmm, szczerze mówiąc, jeśli chodzi o Młodego, to wolałabym, żeby mu jednak tym razem w oczy zajrzeli… 🙂

Dodaj odpowiedź do jaszmij Anuluj pisanie odpowiedzi