znów przepytywanka …
kolejna nominacja, tym razem od rudej blondynki
zasady zapewne wszyscy znają tak samo, jak wiedzą to, że na Frytce łańcuszki się kończą… a więc (chrzanić to więc…), kolejna porcja pytań i odpowiedzi…
1.Skąd pomysł na taki nick blogowy?
podstawówka, kolega Mariusz i przyszła „Frytka”, która jako dziewczę pochodzące z krainy mlekiem i miodem płynącej (czyli z Mazowsza…), miała jasną cerę i rumieńce na policzkach… kolega wydedukował: rumieńce – wypieki – Frytka… nie pytajcie.. 🙂
2. Gdzie poznałaś swoją pierwszą miłość?
znów podstawówka (tam się dużo jednak działo…)… siada Frytka na krzesełku i nagle coś ją kłuje w zgrabny pośladek, odwraca się i mówi do kolegi siedzącego z tylu (któremu wydawało się, że jest zabawny…) , który podłożył jej na krzesełko pinezkę: „co robisz, debilu?”… 🙂
3. Kiedy ostatnio i komu powiedziałaś „kocham Cię”?
wchodzi Frytka do Młodego do pokoju i zaczyna „śpiewać”: „lonlyyyy, ajem soł lonlyyyy….” ..tu oryginał
na co Młody odpowiada: „no już, już, przestań… ja Cię kocham”… „ja Ciebie też kocham, synu” – odpowiada Frytka….
4. Kogo (nie co) zabrałabyś w podroż dookoła świata?
„Młoda!!”… „co tam?”- słychać z drugiego pokoju… „masz jeszcze „trumnę”?… jedziemy światy zwiedzać!!”… 😀
5. Gdybyś wygrała konkurs na najbardziej sympatycznego blogera jakimi słowami byś podziękowała za uznanie?
„chciałabym podziękować Wysokiej Kapitule, moim cudownym dzieciom oraz matce Whitney Houston i obiecać, że będę walczyć o pokój na świecie… oraz o swój pokój… a nawet o pokój z kuchnią, i drugim pokojem, i łazienką, i balkonem, i….”… 😉
6. Czy byłabyś zdolna do tego, aby z dnia na dzień porzucić pisanie bloga?
nie po to wyżej Frytka została najsympatyczniejsza blogerką, żeby teraz porzucać pisanie bloga i zostawić te miliony czytelników … 😉
7. Co uważasz za swoją największa porażkę życiową, a co za największy sukces?
imieniny Młodego, bez wielkiej imprezy, Frytka z Młodą siedzą w jednym pokoju przed telewizorem, Młody w drugim przed kompem, w pewnym momencie one stwierdziły, że może by się czegoś napiły w związku z czym Młoda wpadła na genialny pomysł (sukces, choć nie największy, to docenić należy tok rozumowania, szczególnie, jeśli mieszka się w Polsce… 😉 …): „Młody ma imieniny, więc niech nam coś postawi” – powiedziała i poszła Mu to zakomunikować… za chwilę Młody przychodzi i mówi: „no to co Wam postawić?”… obie patrzą na niego zdziwione… „no gdzie macie flaszkę, to Wam naleję i postawię”…. nie zrozumiał, że powinien coś sam kupić i im postawić… porażka… może nie największa, ale jedna z wielu wychowawczych… i jakże ważna, jeśli mieszka się w Polsce … 😉
8. Gdybyś miała do wyboru karierę polityczną, prawniczą, wokalisty rockowego czy celebryty, to na co byś się zdecydowała?
pomimo tego, że w czasie ostatniego pobytu Frytki w stolicy, podeszła do niej jakaś kobieta i zapytała: „przepraszam, czy pani mecenas?”, to i tak Frytka obstaje przy swoim wyborze z dzieciństwa, kiedy to wykradała z szafy babci jakieś materiały (w postaci sukienek, ale to już szczegół…) i na zabytkowej maszynie marki Singer szyła ubranka dla lalek… można domniemywać z dużą dozą prawdopodobieństwa, że babcia z tego faktu akurat zadowolona nie była, ale talent Frytki się rozwijał i trwa do dziś, chociaż nigdy nie wykorzystała go zawodowo, a tylko amatorsko…
9. Masz na zbyciu milion złotych – komu byś je przekazała?
podzieliłaby Frytka po równo (w myśl rozumowania Kubusia Puchatka: „Prosiaczku, mamy 10 beczułek miodu”… „czyli po pięć dla każdego” – konkluduje Prosiaczek…”nie wiem, ale ja swoje siedem już zjadłem” – odpowiada Puchatek) to znaczy tak: 100 tys dla Starszego, 100 tys dla Młodej, 100 tys dla Młodego i resztę dla siebie … 🙂
10. Jaki masz stosunek do emigrantów, którzy zalewają Europę?
zgodnie ze staropolską tradycją, nakarmić ich chlebem i solą, dać wody do popicia (słodkiej, po tej soli im się przyda…) po czym grzecznie wsadzić na statek (barkę, tratwę, łódź….) powrotny i pomachać na pożegnanie… 🙂
11. Gdybyś mogła wybrać swoją połówkę spośród Włochów, Japończyków, Amerykanów, Francuzów, Skandynawów, Arabów, ludności afrykańskiej – na jaką narodowość (nację) by padło i dlaczego?
uważa Frytka, że pytanie jest tendencyjne i jako takie dyskryminuje naszych polskich mężczyzn, którzy są (jak wszem i wobec wiadomo…) najlepsi, najprzystojniejsi, najmądrzejsi i w ogóle naj ….. nawet jak noszą skarpety do sandałów… 😉
Pani Mecenas – to brzmi dumnie, ale jednak rękodzieło zawsze jest rękodzieło 😉
a pewnie, sprawne rączki… 😀
ale wiesz co?… jakoś tak, od pewnego czasu, pociąga mnie kariera pani dendrolog … 😉
U mnie w lasku miałabyś spore pole do popisu w pogłębianiu nowej dziedziny wiedzy 😉
w takim razie może powinnam się wybrać?…. 😉
Wstęp wolny, a i kompetentny przewodnik się znajdzie 🙂
czyżby Buster dorabiał sobie po godzinach?… 😉
Buster żadnej pracy się nie boi… o ile może połączyć ją z czystą przyjemnością 😉
odważny mężczyzna … tak czy inaczej, propozycja publicznie poszła, już się nie wykręcisz… 😉
Jako dżentelmenowi, ani mi to w głowie 🙂
no to teraz i ja nie mogę się wycofać… 😉
Jako kobieta z krwi i kości 😉
no ba!!… inne składniki pominiemy … 😉
Kochana spisałaś się na medal 😀
A w ramach naszej blogowej best przyjaźni pozwolę Ci uszyć jakąś wystrzałowa kieckę ;).
To nie lada wyróżnienie , bo byle komu nie dam oblekać mojego seksownego ciała w ciuszki 😀
ha ha ha, dzięki….
co do kiecki, jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze (albo i więcej…), w tej chwili, wolę na szydełku dziergać niż szyć… sukienki też … 🙂
Może być wystrzałowa kiecka z jedwabnych nici.Ja tam wybredna nie jestem 😀
no widzę właśnie, żadnych wymagań ani problemów… 😀
Kochana jak zacznę Ci się wtrącać co i jak to stracę Twoją przyjaźń więc na razie poudaję grzeczną i bezkonfliktową 😀
jak się zaczniesz za bardzo wtrącać, to zaczną iskry między nami latać… 😀
Będzie taki wcześniejszy Sylwester 😉
„Lejdis” obchodziły sylwestra latem, to My też możemy… a co, My gorsze?… 😉
Chyba nie ;-). Przebijemy laski 😉
coś mi się wydaję, że jesteśmy do tego zdolne … 😀
jakbyś mogła u siebie edytować mój pierwszy komentarz i podmienić link, bo nawet nie zauważyłam, że jest bez sensu 🙂
Zaraz podejrze 😉
No tak do przepytywanki jutro dostaniesz nową i będziesz miała gotowy temat na kolejny wpis, dzisiaj dodałam inną notkę dla mnie osobiście bardzo ważną, więc z dodaniem wpisu o LBA poczekam do jutra, ale już gotowy.
łooooo maaaaatkoooooo, dziewczyny, miejcie litość…. 😀
No w końcu kogoś trzeba wybrać…. a czemu nie super kobitkę!!
taaa, cukruj mi, cukruj… 😀
No przecież komuś trzeba…
Bardzo dobre odpowiedzi, a ta na ostatnie pytanie- wręcz genialna! Może ja bym też Ciebie nominował?
Witam radośnie
ani się waż!!!!!… 😀
witam groźnie …
Wydaje się, że Twoje odpowiedzi warte są ryzyka…
igrasz z wiedźmą, nie zapominaj o tym… 😉
Jaka tam z Ciebie wiedźma… Przecież widzę zdjęcie, a w oczach jest wszystko, tylko zła nie ma…
bo ja dobra wiedźma jestem, ale jednak wiedźma i urok mogę rzucić …. 🙂
Ja mam cztery nominacje, żadna jeszcze „nierozpakowana”. A że fajnie odpowiadasz, to może Cię nominuję z wszystkich czterech? 🙂
matkojedyna!!!!!… chyba publicznie ogłoszę zakaz nominowanie mnie do czegokolwiek… 🙂
witaj Damo Kameliowa… 🙂
A witaj, witaj. Fajnie tu u Ciebie 😉
więc się rozgość, miejsca tu dostatek a i ludzie fajni zaglądają … 🙂
Ok, dzięki 🙂
Frytka przepytana od stóp do głów 🙂 Urokliwe te Wasze odpowiedzi Kobieto 🙂
podziękowała, dygnęła nawet (nie ważne, że na siedząco…) i pozdrawia słonecznie… 🙂
Jaka pani mecenas? Będziemy Ci wysyłać pytania, Ty odpowiesz hurtowo i wydamy drukiem super przebój, Bareja wobec tego to będzie pikuś! Co Ty na to? Zyski podzielimy sprawiedliwie….czyli po Puchatkowemu 🙂
ha ha ha, ale ta najrówniejsza część dla mnie?… 😀
No jasne, w końcu Ty wykonasz całą robotę … a jeszcze proponuję do spółki Boję, nie wiem jeszcze co on na to…
no właśnie widziałam, że złożyłaś mu propozycję, ha ha ha… poczekamy – się dowiemy… 🙂
Czas zadań domowych i u Ciebie.. ja tam daję ci 6+
:)))
I dzięki bo twoja piosenka odkleiła wreszcie moją dzisiejszą… brrr;)
Pokłon
dziękuję oraz niech się śpiewa na zdrowie … 😀
O!!! Przepytywanka!!! Uwielbiam 😀
Dreamu, zgłaszasz się na ochotnika??.. 😀
Haha, marzę 😀
powiedz tylko słowo, a spełnię Twe marzenie… mam taką moc … 😀
Tylko spróbuj!!! To jest groźba! 😀
słuchaj, Ty mnie nie strasz, bo wiedźma wiedźmie nie jest groźna… zresztą, moich gróźb też się nikt nie boi… co za czasy, żadnego poszanowania … nawet topić już nie chcą, ani na stosie palić… 😀
cała Frytka- patriotka z Ciebie.. Zawsze Polak nawet bez skarpetek i w sandałach haha:)
Pozdrawiam
bo nasi najlepsi, w myśl zasady „lepsze zło znane, niż….”… 😉
witaj Asia
No i zostałaś nominowana tutaj http://smutek21.blog.pl/2015/08/28/lba-kolejna-nominacja-zapraszam-do-zabawy/
ja nie wiem, nikt się mnie nie boi i nikt nie bierze serio moich wiedźmińskich ostrzeżeń… 😀
No przecież nie jesteś taka straszna!! Wręcz przeciwnie!!
bo ja się dobrze maskuję… 😉
ojojoj bo się zaczne faktycznie bać……
i może nawet zaczniesz się jąkać, kto wie?… 😉
o tego to nikt nie wie, nawet ja….
To się nasza Frytka rozbujała w odpowiedziach….. hi, hi, hi….
„nie po to wyżej Frytka została najsympatyczniejsza blogerką, żeby teraz porzucać pisanie bloga i zostawić te miliony czytelników … „i te miliony, które jest wart blog Frytki. Czyżby już zapomniała????
Serdeczności.
ha ha ha, nie zapomniałam, DD, takich rzeczy się nie zapomina… chociaż powiem Ci, że ktoś kiedyś sprawdził na innej stronie i wcale tyle nie jestem warta… znaczy mój blog, bo ja, to wiadomo…. 😀
buźka DD
Oj, tam, oj, tam! Tyle warta jest w USA za dolary. Moja w POlsce też warta zaledwie 500 zł
a widzisz, bo w tym naszym kraju, to wszystko odwrotnie… to ja na dulary patrzę w takim razie, na zielone, wszak to kolor nadziei… 😀
w tym momencie, nie pozostało mi już nic innego, jak spojrzeć, co mam na stopach… skarpetek zero… sandałów też zero… są za to trampki… czyli się zmieściłem w wymaganiach, niczym otyły /jak na tamte standardy/ uchodźca w kolejowej umywalce…
pozdrawiać jzns :)…
ha ha ha, trampki są jak najbardziej OK … nawet bez skarpet… 😀
miłego dnia P…
Najlepsza piosenka Akona! Jestem ogromną fanką tego wykonu:).
witaj Shorty, jakimś cudem trafiłaś do spamu, ale już Cię wyratowałam… 🙂
ja też lubię te piosenkę, niekoniecznie w swoim własnym wykonaniu… w zasadzie to stosuję je do wzbudzenia litości w moich Młodych… 😀
Ot co widzę, wszędobylskie i miłe nominacje :)))))))))))
oj tak, jakiś taki wakacyjny urodzaj nam nastał… 😀
Z zadawanych pytań wybrnęłaś po mistrzowsku Pani „mecenas” i nasuwa mi się jeszcze jedna myśl …..jak człowiek wie mało o drugim człowieku….
nie da się poznać kogoś po kilku dniach, kilku słowach czy paru opowieściach, na to potrzeba czasami lat wspólnego bycia, a i to nie gwarantuje pewności…