Przeskocz do treści

z pustego Salomon nie naleje, a Narowisty….

19 października 2015

zarzęziło, zarzęziło i zgasło… wyłączyła Frytka stacyjkę, po czym spróbowała jeszcze raz… efekt był ten sam, „rzężenie” zgasło, a Narowisty nie odpalił… musi akumulator – mądrze wymyśliła Frytka… fakt, że posiadała własne kable a obok stało mnóstwo samochodów, nie wniosł nic nowego w całą sytuację, gdyż do żadnego, kryjącego się pod maskami aut akumulatora, i tak nie miała Frytka dostępu… zrobiła więc to, co mądre kobiety robią… wykonała telefon do przyjaciółki swej, Tabalugi, z prośbą o wypożyczenie na chwilę auta z mężem (albo odwrotnie)… po paru minutach Narowisty podłączony już był do zgrabnej Octavii (albo Fabii, mniejsza z tym)…. procedura startu została rozpoczęta z wielką nadzieją, która to nadzieja (mimo, że podobno umiera ostatnia…) zgasła razem z rzężeniem Narowistego… „to nie akumulator, to raczej rozrusznik” – zawyrokował małżonek Tabalugi, po czym zaproponował odholowanie Narowistego do warsztatu Pana Mechanika, zapominając, że to niedziela… kiedy to już zostało ustalone, nastąpiło pożegnanie i Frytka została sama z nieruchomym Narowistym… dnia bieżącego (znaczy dziś…) zadzwoniła Frytka do Pana Mechanika, opisując mu objawy i rzężenie wydobywające się spod maski auta swego… PM, jakby nie było fachowiec, rzekł stanowczo: „to nie rozrusznik”.. na dociekliwe pytanie Frytki: a co?… odpowiedział wyczerpująco:”różne rzeczy, może paliwo, może coś innego…”… to Frytce wystarczyło… przecież też jest już prawie fachowcem, jeśli chodzi o Narowistego… w jej głowie, na dźwięk słowa „paliwo”, zapaliła się lampka (o kolorze dziwnie zbieżnym z kolorem kontrolki ostrzegającej o włączonej rezerwie…)…  po raz drugi Frytka zrobiła to, co robi mądra kobieta, czyli wykonała kolejny telefon, tym razem do Kolegi Złotej Rączki, który przyjechał z odpowiednim baniaczkiem, zawierający odpowiednią zawartość w postaci płynu… po wlaniu rzeczonego płynu do baku Narowistego i po podłączeniu (na wszelki wypadek…) kabli, nastąpiła wiekopomna chwila…  Frytka przekręciła kluczyk w stacyjce i po paru sekundach rzężenia, Narowisty zagadał do niej swoim zwykłym, aczkolwiek niepowtarzalnym, dźwiękiem silnika… jakżeż piękny był to dźwięk…

From → Uncategorized

66 Komentarzy
  1. No nic dodać i nic ująć koleżanko Narowista

  2. Jakby to skwitował mój prywatny mechanik (a mój partner życiowy) baba za kierownicą to pomyłka motoryzacji, nie raz już nawet w niedziele miał taki telefon, ratunku nie odpala, nie wiem co zrobić i tu jedzie chłop na złamanie karku, aby pomóc i co, skleroza bo bak pusty, a z pustego to i Salomon nie naleje….

  3. Fajnie, że wszystko dobrze się skończyło i Narowisty nie stanął przed koniecznością interwencji chirurgicznej, uderzyło mnie natomiast coś innego: – Na jakim świecie Skoda Octavia (czy nie daj Bóg Fabia) jest zgrabnym samochodem??? 😉

    • zgrabna, bo to kobieta!!… nie łapiesz, Buster?… Narowisty Hiszpan i zgrabna Octavia… powinien „zagadać”, nie?…;)

      • Narowisty wyraźnie był innego zdania, bo przy rzekomo zgrabnej Skodzie nie zagadał, tj. nie wprawił w ruch swojego… serca 🙂

        • no nie zagadał właśnie, widocznie na „trzeźwo” nieśmiały jest … 😀

  4. Ha ha ha Fryteczka dała plamę motoryzacyjną 😀 .
    Kochana ja jestem niedzielnym kierowcą , nawet świątecznym bym rzekła , ale na te wskaźniki od paliwa to zawsze zerkam nim ruszę . Mogę świateł nie włączyć i ręcznego nie spuścić 😉 , ale poziom życiodajnych płynów w autku zawsze sprawdzam .
    Pozdrawiam

  5. Paliwo niby drogie, ale chyba taniej wyjdzie niż naprawa rozrusznika, bo tankować i tak trzeba 😉 Dobrego dnia!

  6. No wiesz …. Wstyd mi za Ciebie 🙂

  7. Nitager permalink

    A jak chłop czasem jajecznicy nie posoli („kochanie, jesteś chora, poleż sobie, a ja zrobię śniadanie!”), to mu to baby potrafią miesiącami wypominać. Ojej, jaka skleroza! Chłopie, niedługo zapomnisz oddychać! A jajecznica wyszła dobra. Zresztą, sól szkodzi…
    A tu proszę!
    Można zapomnieć zatankować, ale jak coś świeci na tablicy, to nie da się tego nie zauważyć!

    Sklerozo jedna!
    (Masz tu za wszystkie męskie upokorzenia po nieposoleniu jajecznicy).

    • NIE ŚWIECIŁA SIĘ!!!!… ta kontrolka!!!!… znaczy świeciła się w piątek, ale od piątku Narowisty stał nieużywany więc?…….
      a tak w ogóle to nie wierze w pierwszą część Twojej opowieści, w tę z „kochanie” i „poleż sobie”, he he he, za długo żyję na tym świecie … 😉

      • Nitager permalink

        „he he he, za długo żyję na tym świecie … ”

        Ja tylko cytuję!

        • sugerujesz, że powinnam coś z tym zrobić?…

        • Nitager permalink

          Aj, zupełnie nie to! Ale gafa…

          A co?
          Powiem, jak Wy nam:

          DOMYŚL SIĘ!

          Jak przegnę daj znać… 😉

        • o masz!!.. chcesz mnie pokonać naszą (kobiecą) bronią?… najgorsze jest to, że może Ci się to udać, bo jakoś kiepskie mam teraz kojarzenie …
          co do ostatniego – dam… 😉

  8. A ja tu widzę same pozytywy: wszystko załatwione na telefon, przyjaźnie sprawdzone w polu walki, a autko niezepsute okazało się, więc kasa zaoszczędzona 🙂 A reszta to marność….

  9. Amisha permalink

    Dobrze, że to niedziela była, bo by Cię niepotrzebnie mąż Tabalugi zaholował do mechaniora 😉 A tak? Obyło się bez. Opatrzność miała Cię w opiece. A tak swoją drogą – niezwykle zaradna jesteś, bo tak, czy siak, w końcu Narowistego odpaliłaś ;-).

    • no na całe szczęście, bo chyba obojgu by nam było głupio, choć myślę, że jemu bardziej , jako facetowi … 🙂
      witaj Amisho..

  10. Życie ciągle nas zaskakuje…a uczyć będziemy się po jego kres….witaj właścicielko Narowistego…

  11. Czasami jest tak, że kontrolka się nie pali. Ja tak miałem w starym aucie – coś się popsuło z pływakiem w baku i nigdy nie miałem pojęcia ile mi jeszcze benzyny zostało…

    • nie no, uczciwie muszę przyznać, że dwa dni wcześniej się paliła, nawet wspomniałam o tym mężowi przyjaciółki, ale jakoś to zignorował… a w trakcie odpalania się nie paliła, może się pływak zawiesił jakoś?… :)…

  12. Szkoda, że one nie są na wodę, łatwiej by było, bo do kranu z wiaderkiem i już gotowe.

    • albo na powietrze, by se po prostu, zasysały…. o tłuszczu nie wspomnę (i nie mam na myśli oleju…:D )

  13. A już sie bałam, że Narowistego jesienna chandrzyca dopadła…. na kobiece wdzięki Fabii nie zareagował nawet.. a on bidulek po prostu głodny był! wręcz zagłodzony nawet! Odchudza się?

    • głodny, bo z racji braku dochodów, mamy cięcia w budżecie… że tez ja nie mogę od tego schudnąć… 😀

  14. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!

    A schudnąć..eeech.. Bo wiesz.. całe to dietetyczne badziewie: warzywa rybki owoce to drogie jest!

    • No właśnie. .. A taka pasztetowa na ten przykład, kaszanka z grilla … ehhhh… się rozmarzyłam 🙂

  15. żaróweczki… blondyneczki…
    nic, tylko je łyżkami żreć,,,
    pozdrawiać jzns 🙂

  16. teatralna permalink

    taaaak ciekawe kiedy mnie to spotka ))))))))) non stop color jade na rezerwie hehehehe

  17. Czyli zwyczajnie zapomniałaś nakarmić rumaka swego 🙂

    • no wiesz??!!… on, po prostu, na śniadanie zjadł to, co miało wystarczyć na obiad i kolację jeszcze … 🙂

      • Żarłoczna bestia 😀

        • otóż to własnie… jak kiedyś zatankowałam za 50 zł, to jeździł i jeździł, a teraz po kilku dniach już pusto… zupełnie tego nie rozumiem… 😀 😀 😀

        • Może się starzeje i metabolizm mu przyspiesza… 😀

        • no weź go nie obrażaj!!… starzeje się… nawet pełnoletni nie jest!!… 😀

        • To może Narowisty przesadził z narowistością i coś go we wnętrzu zabolało?

        • mam nadzieję, że to sumienie go gryzie, że tyle pije i nie jeździ… znaczy, fakt, wszyscy mówią: „piłeś – nie jedź” ale on akurat powinien… 😀

        • Gdyby wszyscy stosowali się do tej zasady kiedy trzeba, jak Narowisty kiedy NIE trzeba 😀

        • pomarzyć dobra rzecz …

        • Może ma tasiemca?
          Dobry wieczór

        • Wszystko możliwe 😀 Witam, boja… 🙂

        • a to może, bo czasami mam wrażenie, że jakieś dwie natury w nim są…
          dobry wczesny wieczór… 🙂

  18. Morgana permalink

    Frytko droga- komentarze mówią wiele, po co ja jeszcze będę dolewać oliwy, tzn oleju 🙂
    Nie martw się- zdarza się taka wpadka każdemu 🙂
    Uśmiech przesyłam na udany nowy tydzień 🙂

  19. Mała kolorowa lampeczka co może kłopotu narobić? wiele uśmiechu i radości na cały tydzień..

Dodaj odpowiedź do frytka08 Anuluj pisanie odpowiedzi