karma wraca, czyli nie wszystko jest takie, jak się wydaje…
pamiętacie historię ciastek sprzed kilku postów?… otóż, ma ona swój ciąg dalszy… po tym, jak wkurw…wkurzona Frytka musiała obejść się smakiem, znielubione ciastka oddała swojemu mężczyźnie (popularnie zwanemu FBI…) no i ten FBI stwierdził, że On właściwie też specjalnie nie przepada, ale niech zostaną, bo jak przyjedzie Jego córka, to zje… no i tak leżały te ciastka u Niego i, ta córka nie przyjechała, i najwyraźniej, pewnego dnia, naszła Go na nie ochota, bo zadzwonił do Frytki i rzecze: ja tam nie wiem, Kotuś, może ja się nie znam, ale…. ja w tych ciastkach żadnych kokosów nie czuję…. jak nie czujesz, jak ja czułam – oburzenie Frytki nie mogło pozostać niezauważone – no oczywiście, że się nie znasz… wobec takiej konkluzji, FBI zakończył temat ciastek w rozmowie, a przeszedł do czynów, to znaczy zabrał rzeczone ciastka i przywiózł do Frytki… zrobił kawę, postawił ciasta na stole i czeka… dobrze, sam tego chciałeś – pomyślała Frytka – zaraz Ci udowodnię… i, z pobłażliwym uśmieszkiem (sugerującym jakżesz ci mężczyźni są niemądrzy…), pewna swego Frytka, odgryzła maleńki kawałeczek ciastka i… hmm, zanim cokolwiek powiedziała, ugryzła większy i ….. nosz kuźwa, faktycznie nie było to ciastko kokosowe…. takimi nie było też pięć pozostałych ciastek… dacie wiarę????…. tylko to cholerne jedno pierwsze, które wtedy zjadła Frytka, jakoś najwyraźniej zaplątane przez przypadek ciastko, było kokosowe….
ehhhh, miałaś rację Jotko, ten anioł dietetyczny robi naprawdę dobrą robotę….
„takimi nie było też pięć pozostałych ciastek”…
to zdanie jest zaiste kluczowe w całokształcie tej historii 😆
p.jzns 🙂
ha ha ha, no co, przecież musiałam sprawdzić, czy może jednak, chociaż częściowo, wyjdzie na moje…. 😀
miłego P :*
zgadzam się , to jest zdanie kluczowe )))) i zasadniczo określające Ciebie 😉 i jaka karma przepraszam bardzo…
karma = ciastka…. 😀
no pszesz to moje ciastka były…. 😀 😀 😀
Taki z Ciebie Niewierny Tomasz? Nie dotknę ciastka ani nie zjem go, to nie uwierzę? 😀 Ciekawą kontrę ma teraz Twój wrodzony sarkazm oraz słynna mentalność: „Teraz i natentychmiast” 😉 Pozdrowienia dla FBI i buziaki dla Ciebie, Kochana 🙂
Zapraszam na głosowanie, co chcesz u mnie czytać: https://zyciecelta.wordpress.com/2020/09/21/vox-populi-i-kornwalia/ 😉 Ciekaw jestem Twojego głosu i Twojego zdania.
ale że co, że co, tak bez walki miałam się poddać?…. oraz moje „teraz i natentychmiast” cierpi obecnie bardzo, oj bardzo, ale walczę…. 😀
buźka oraz lecę do Cię … 😀
Ha, ha, ha😄
Życzę tylko takich łakoci bezkokosowych w rzeczy samej🍰💗😀
Pozdrawiam najserdeczniej na udane kolejne wrześniowe dni🌞💛🌻🦋😘
Dziś, żeby uniknąć rozczarowania, sama upiekłam, takie jakie chciałam … 😁
Dziękuję Morgano 😘
Anioł nie anioł, dobre ciastka nie są złe:-)
Upiecz koniecznie, przez żołądek do serca:-)
Żeby trafić do serca, to piekę karkówkę… 😂
No fakt, faceci wolą konkrety…
a dobra karkówka nie jest zła… powiem więcej, bywa lepsza od ciastek… 😀
Ktoś czuwa nad Twoją silną wolą, skoro Ty jej nie masz😂🤣😂
Jak nie mam, jak nie mam? W weekend, na ten przykład, nie upiekłam murzynka z serem, a mogłam… 😂
Mogłaś nie kupić tych ciastek, a kupiłaś😂
Wiem, wredna jestem😁
No trochę, ale kto nie jest?…. 😂
Popularnie zwanemu FBI? 😀 Czuję się ważna 😀
Zanotować ponadto: przekroczenie terminu ważności ciastek sprawia, że przestają być kokosowe.
Ha ha ha, popatrz, o dacie przydatności do spożycia nie pomyślałam… 😂😂😂
Oraz tak, to Ty… 😁😁😁
😘
W sprawie ciastek nic mnie nie zdziwi, po tym jak z moją G sprawdzalysmy smak psich ciastek.. porownywałyśmy czy kolor ma wplyw na ten smak.. Hihih.. trochę trwało zanim się opamiętałysmy😉
😂😂 pewnie potem miałyscie lśniąca sier… lśniące włosy… 😁
Nawet los pilnuje, abyś diety trzymała! Podrzuca kokosowe ciasteczka tu i ówdzie! 😂
Ty wiesz, że coś w tym jest? Wczoraj byliśmy u Antka na pierwszych urodzinach, Młodą upiekła babeczki, pytam jaki smak, i słyszę: marchewkowe (jest dobrze – myślę) … z wiórkami kokosowymi – dodaje Młodą…. dobrze, że tort był śmietanowy … 😂😂😂
Haha! 😂 No jak nic dietetyczny anioł stróż lata i dosypuje wszędzie wiórki kokosowe! 😂
Kuźwa, specjalnie do innego miasta pojechałam , a i tam trafił… myślałam, że w niedzielę ma wolne…. 😂
A nie zgłosiłaś tego jako cud? Przemiana ciastek kokosowych w inne podchodzi pod cud. Potem byś w mieszkaniu ustanowiła sanktuarium i już nie musiałabyś pracować, tylko byś się pławiła w luksusie 🙂
no w taki cuda, to ja akurat nijak nie wierzę, więc czy mogłabym być wiarygodna w tym sanktuarium?…. z drugiej strony, patrząc na różnych „ojców Tadeuszów” im wiara, do ciągnięcia kasy, chyba nie jest potrzebna…. 😀 😀 😀
hmmm – czy ktoś sprawdzał przydatność do spożycia?
Już tu takie głosy padały… 😁
Ciężko sprawdzić, ciastka na wagę, bez opakowania, ale dobre były… 😁
🤣
w tym komentarzu widzę dużo zrozumienia, wręcz współczucia …. 😀
To i tak nieźle, że Ty kokosu tylko nie lubisz. Koleżanka Małżonka ma wręcz kokosofobię. Wszystko, co ma w sobie choć cień zapachu kokosa, staje jej w gardle. Czuje do tego szlachetnego owocu takie obrzydzenie, że nawet słoika z olejem kokosowym nie weźmie do ręki, nie mówiąc już o jego użyciu do czegokolwiek – nawet gdyby chodziło o nasmarowanie zamka przy drzwiach.
Eeee no, bez przesady, bo przecież taki sernik, jak już się z niego zdrapie górną warstwę wiórków kokosowych, to jest super… 😂
Z przykrością stwierdzam, że z racji obowiązków mam też ostatnio bardzo dużo spraw na głowie i nie zaglądam regularnie na Wasze blogi, a tym samym nie znam historii ciastek z poprzednich wpisów. Ale doskonale rozumiem, że trzeba sprawdzić swoje przekonania jedząc nie tylko jedno, ale i pięć pozostałych ciastek. :)))
Pozdrowienia serdeczne!
IW
iwnowa.com
Gdybyś chciała nadrobić braki, to.daleko cofać się nie trzeba, ale puenta Twojej wypowiedzi i tak trafia w sedno 😂😂
niech pójdą Ci na zdrowie wszystkie ciastka świata Frytko. i nieważne, czy będą „z”, czy „bez”
uwielbiam Twój dystans i poczucie humoru – kto przejmowałby się kokosami? chyba tylko FBI
FBI, jak prawie każdy facet, lubi… „kokosy”… 😂😂😂
W dzisiejszych czasach, ten dystans i humor, ratuje mnie przed innymi, a często też, innych przede mna… 😂😂
Fajnego dnia 😁
ja pamiętam wcześniejsze historie. i życzę Ci, żeby nigdy już nie wróciły. niech trwa, co jest, niech się darzy i obyś wiecznie miała do kogo się przytulić. niech słowa „kocham cię” mają pokrycie w każdej chwili, nawet we śnie – trzymam kciuki!