Przeskocz do treści

nowy początek razy trzy i kto wie, może to jeszcze nie koniec?….

17 października 2017

„masz jeszcze coś do zrobienia czy już się urządziłaś?” …- zapytała Tabaluga znad kieliszka z niemieckim ajerkoniakiem ….- „bo jak coś, to M. przyjdzie i zrobi”….  „nooo, kran w łazience trzeba przeczyścić, drzwi od lodówki przełożyć na druga stronę” … – zaczęła wyliczać Frytka, miedzy jednym a drugim łykiem jajecznego eliksiru – „aaaa, i drzwi wszystkie skrzypią, szczególnie te od balkonu”… Frytka zerwała się, żeby zademonstrować przyjaciółce skale zjawiska… otworzyła drzwi balkonowe na oścież i …. nic… zamknęła i ponowiła próbę…. cisza, nawet jednego skrzypnięcia… „taaaa”…. – Tabaluga, wyrażając te filozoficzną myśl, tylko pokiwała głową… – „może Ty już nie pij?”… (swoją drogą, i to ma być przyjaciółka, z takimi radami??…)…  „ale te drzwi naprawdę skrzypiały jak oszalałe”… – Frytka szła w zaparte – „to nowe mieszkanie mnie wykończy”…. – westchnęła i jednym duszkiem wypiła zawartość swojego kieliszka …

moi drodzy czytacze (którzy tu jeszcze, ma Frytka nadzieję, zostaliście i zaglądacie….), zaczynanie wszystkiego od nowa, w tym wieku (i nie chodzi o miłościwie nam panujący wiek XXI…..) nie jest łatwe…  bo musicie wiedzieć, że wzięła Frytka życie za rogi i wprowadziła zmiany… mało tego, nie zawaha się Frytka użyć określenia, że są to dobre zmiany (pomimo tego, że sama Frytka, to jednak, wedle rządzących, gorszy sort….)… po pierwsze, 1 września, zmieniła pracę… nie żeby jakoś radykalnie, bo pozostała w tej samej branży, ale jednak …. po drugie, 1 października, zmieniła miejsce zamieszkania…. popakowała tobołki (boszszsz, skąd się tyle tego nabrało??….), pożegnała „czule” swoją teściową (niedługo byłą…), zabrała Młodych i piesełka, i poszła na swoje (znaczy, nie całkiem na swoje, bo na wynajęte, ale jednak….)… a dodatkowo, będąc na fali (jak szaleć, to szaleć, kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije i ogólnie, co ma wisieć, nie uciecze… czy jakoś tak…), złożyła pozew o rozwód i ma nadzieję, że dnia 24 października o godz. 12:45 zostanie rozwódką ….jak los da, to może nawet szczęśliwą…  tak, że ten…. trzymajcie kciuki…

 

From → Uncategorized

51 Komentarzy
  1. No już chciałam rugać za długie milczenie, ale zrezygnowałam, bo wsparcie moralne wysyłam, bo to za duzo jak na jednego człowieka, a zwłaszcza na kobietę.
    Jasne, że trzymam kciuki 😉

    • niby kobiety, to słaba płeć, ale tyle znieść, co my, to żaden facet nie potrafi… 🙂
      dziekuję Jotko :*

      • Nitager permalink

        Mój przyjaciel zwykł mawiać: „Kobieta na płask wytrzyma więcej niż deska na sztorc!”

  2. Nitager permalink

    Bo drzwi skrzypią wtedy, gdy otwiera się je wolno. Zachodzi zjawisko zwane stick-slip, doskonale znane konstruktorom obrabiarek (dziękuję bardzo). Skoro Frytka zaczęła się z nimi szarpać i energicznie wymachiwać, to nic dziwnego, że się przestraszyły i nie zaskrzypiały.
    Gratuluję odwagi podjęcia decyzji. I trochę współczuję, bo wiem, jak będziesz się czuła za tydzień wieczorem. Jeśli się nie rozbeczysz, zjem własne kapcie. Ale wierz mi, to minie i te łzy przyniosą Ci ulgę. A potem już będzie lepiej z dnia na dzień.

    • Ale ja się wcale z nimi nie szarpałam( za mało ajerkoniaku 🙂 ), oaza łagodności i spokoju ze mnie była… 🙂
      Wiesz Nit, nie sądzę, żebym płakała, ale…. tak czy inaczej, dzięki za dobre słowo…

      • Nitager permalink

        Jakby co, kapcie mam skórzane. Jak drobno pokroić, dobrze doprawić i gotować kilka godzin na wolnym ogniu, dadzą się zjeść.

        • nie będę Cię trzymać za słowo, trudno teraz o porządne kapcie … 😀

  3. stardust permalink

    Gratulacje!!! Idziesz jak burza i tak trzymaj, a ja poczymam kciukasy za ten nowy stan cywilny.
    A nawet na wszelki sluczaj wypije na to konto, bo akurat 24 pazdziernika bede swietowac moja druga rocznice remisji.

    • No masz, to nam się niezła biba szykuje szczególnie, że 25 Młoda ma imieniny… 🙂
      Może powinnam jakies „divorce party” zorganizować?.’.. 😀
      Buziaki Star… :*
      PS. Star, a dlaczego ja Ciebie nie mogę czytać? już mnie nie lubisz??….

      • A 23 moja córa ma urodziny. Można fajną trzydniówkę urządzić!

        • oooo mój drogi, jak zaczniemy w poniedziałek, to się do końca tygodnia nie zatrzymamy, nie ma bata, nie my …. 😀

      • stardust permalink

        Frytko musialam zamknac bloga 😦 niestety czasem tak bywa. Ale napisz do mnie na bezodwrotu9@gmail.com i mysle, ze to sie da zalatwic 🙂

        • Przykre, ale domyślam się, że miałaś powód….
          Buźka Star

  4. do czyichś dłuższych przerw w blogowaniu podchodzę z pokorą, czyli że widać ów ktoś miał/a. ważniejsze sprawy na głowie, w końcu to tylko blog… poza tym ta przerwa nie była tak porażająco długa, zaś sprawy typu zmiana chałupy i roboty w jednym to bynajmniej nie takie drobiazgi, ergo zero problemu… pozostaje życzyć równie bezproblemowego rozwiązania wspomnianej umowy cywilnoprawnej i czekać spokojnie na kolejny post…
    aha… nie jestem za bardzo narodowy, szczególnie obecnie, niemniej jednak ajerkoniak wolę polski… chociaż w sumie to już nie wiem… teraz takie czasy przyszły, że w Mercedesach nie ma prawie nic niemieckiego, więc cholera wie, jakiej nacji są kury znoszące jajka na ten ajerkoniak, nie wspomnę już o roślinności bazowej służącej do wytworzenia substancji czynnej… słyszałem poza tym, że korporacyjny bimber z kukurydzy GMO poniewiera tak samo, a czułki i macki od niego nie rosną…
    pozdrawiać jzns :)…

    • My z patriotycznych trunków preferujemy cytrynòwkę na bimberku, ale to nie w środku tygodnia jednak… 😛
      Buziaki P :*

  5. dreamu permalink

    Cimiem. Kciuki znaczy. Zawsze ❤

  6. Powodzenia na nowym mieszkaniu i na rozprawie! 🙂

    • a dziękuję… 🙂
      nadrabiam zaległości w czytaniu, alfabetycznie, więc niedługo do Ciebie zajrzę … 🙂

      • Bez pośpiechu: masz dużo ważniejsze rzeczy na głowie 😉 Blogi nie uciekną 😉 A jak uciekną to jest webarchive 😉

        • Ty mów do mnie po ludzku, bo z archive, to ja znam tylko archiwum na piętrze, gdzie swoje akty notarialne przechowujemy… 🙂

        • Webarchive to strona, która zapamiętuje strony z różnych okresów czasu. Takie internetowe archiwum. Tutaj jest link: https://web.archive.org/
          Całkiem fajna sprawa 😉

        • no tak się domyślałam, ale czasami warto się upewnić…. 😀
          dzięki 🙂

        • Haha, nie ma sprawy 😉

  7. No, to się nam Frytka odrodziła! Jak z młodego ziemniaka na świeżym oleju! Brawo, Fryteczko, brawo! My kobiety to jak życiu przyprawimy rogi… Wróć! Jak chwycimy życie za rogi, to nie straszne nam krany, drzwi skrzypiące i wzdychające lodówki (nawet gdy mają drzwi po niewłaściwej stronie)!!! Nie straszne nam byłe, zeszłe, przeszłe i wyszłe teściowe! Bo w nas, kobietach, siła!!! Teraz już będzie coraz lepiej!
    Przytulam i pozdrawiam!

    • No weź, z młodego ziemniaka, to taka miękka klucha raczej, ja jestem ze stare… wróć, z dojrzałej zaprawionej w bojach pyry… 😀
      Buźka

  8. ))) no więc powiem powodzenia i dodam rozwódka bywa szczęśliwa i to nawet bardzo )))))
    i chyba winszuje decyzji wyprowadzki !!

  9. Az strach pomyśleć co Frytka wywinie 1 listopada! jak tak się rozpędziła? 😉 Jednak wszystkie te zmiany idą w dobrym kierunku, wiec niech dojdą do szczęśliwej polany 🙂
    Pewnie, ze to kciukasy trzymać będzie cała blogowa brać! w tym ja!!

    • hmmm, póki co, nie mam planów, ale….. może poderwę jakiegoś wdowca na cmentarzu, na ten przykład?…. 😀

  10. Nie wiem czy to cię pocieszy, ale niemało ludzi zaczyna wszystko od nowa, własnie w tym wieku…. Podziwiam siłę i determinację, której wielu innym nie starcza. I trzymam kciuki 🙂

    • wiesz co w tym wszystkim, w tym moim działaniu, jest najdziwniejsze?… że moi znajomi bardziej we mnie wierzą, w to, że mi się uda, że dam rade, niż ja sama…. 🙂
      dzięki za wsparcie … 🙂

      • Dobrze, że są ludzie, którzy w ciebie wierzą. Podobno najlepszym „lekarstwem” na trudne czasy życiowe są ludzie, którzy udzielają ci wsparcia, wtedy dostajesz dodatkowych sił 🙂

        • Zgadzam się i dodam, że nie liczy się ilość osób, bo czasami wystarczy jedna czy dwie, ale siła ich wsparcia…

  11. No Kochana witaj z powrotem. Już rozmawiałam ze znajomym policjantem aby Cię nawet siłą i wbrew Twojej woli z powrotem ściągnąć na blog :-D. Nudą tu wiało bez Ciebie ;-). No ale w natłoku spraw faktycznie na bloga nie było czasu. Ja się nie rozwodzę ani nie przeprowadzam a sama czasami nie mogę trafić na swojego. Ale nieważne. Grunt że jesteś i nam nadzieję że teraz w nowych domowych pieleszach bez kajdan małżeńskich będziesz częściej tu bywać. A dnia pamiętnego odpalę szampana i wypije za Twoje nowe i szczęśliwe życie. I takie ma być bo inaczej będziesz mi wisiała bąbelki 😉 😀 . Powodzenia Mała 😀

  12. Natt permalink

    Ściskam kciuki za wszystko. Po kolei: rozwód i szczęście, mieszkanie i nieskrzypienie! ❤

  13. Natt permalink

    Poszło? Nie poszło?
    Także ten, piszę ponownie: trzymam kciuki mocno za wszystko po kolei według ważności: szczęście, rozwód, pracę i nieskrzypienie!

  14. to są bardzo trudne sprawy. chowanie pod żartem faktów nie zmieni.
    to przykre jest.
    oby wysiłek włożony w zmiany przyniósł oczekiwane efekty.

  15. Ela permalink

    Ojej. To jutro. Trzymam kciuki 😊 Ela

  16. Zaciekawiłaś mnie Frytuniu.Mam nadzieję,że wszystko potoczy się po Twojej myśli….ja to mam już za sobą.Powodzenia

  17. Gosia Skrajna permalink

    Chyba mnie trochę ominęło 😛

Dodaj odpowiedź do stardust Anuluj pisanie odpowiedzi