Przeskocz do treści

czas na decyzje ….

21 listopada 2012

nie zawsze może być dobrze… a przynajmniej nie cały czas… i teraz tak właśnie jest u Frytki… czarne chmury nad głową nie pozwalają pozytywnie myśleć… nie pomagają przyjaciele i ich wsparcie…. przyszedł czas, który może wiele zmienić…czas na podjęcie decyzji, które odkładało się na „kiedyś tam” z nadzieją, że to „kiedyś” nigdy nie nadejdzie…. decyzji, które nieuchronnie wymuszą zmiany… tylko  czy na lepsze?…

PS.  Bardzo dziękuję Desperado, że skierował moje myśli na całkiem inne tory….

From → Uncategorized

80 Komentarzy
  1. Bekat permalink

    Dmucham i usiłuję rozwiać te czarne chmury. Mam nadzieję, że nie jest tak źle jak Ci się w tej chwili wydaje. Trzymaj się dzielnie i podejmuj mądre decyzje!

    • tym razem dmuchanie, jakkolwiek mocne by nie było, nie pomoże… idę, poniekąd, w Twoje ślady i poważnie się zastanawiam nad zmianami …. dzięki za wsparcie …

      • Bekat permalink

        Czyżby chodziło o tę brzydszą połówkę? Trudne takie zmiany i tak samo trudne jest myślenie o tych zmianach. Teraz wiem, że nie można zwlekać tylko raz ciach, bo ten stres z tym związany wykańcza psychicznie. Póki co u mnie bez życiowych zmian. Narazie OK, chociaż inaczej. Trzymam kciuki i czekam na pozytywne wieści.

        • dokładnie o tę drugą połówkę, Bekat… Ty swój związek próbujesz ratować, z dobrym skutkiem… ja to robię od lat i zaczyna mi sił, po prostu, brakować …

        • Bekat permalink

          Pamiętam jak pisałaś coś o nałogu, hazardzie. Jeśli w tym jest problem to działaj zdecydowanie. Albo skończy z tym tak na 100%, albo koniec. W tej kwestii nie ma półśrodków. Jeśli obitnic nie dotrzymał to pokaż, że stać Cię na odejście. Sama taka próba może wiele zdziałać. Musisz mu uświadomić, że nie rzucasz słów na wiatr. Głowa do góry!

        • wiesz po sobie, że takie rozmowy są cholernie trudne… a poza tym, do rozmowy potrzebne są dwie strony a u mnie, ta druga, ewidentnie unika tematu…

  2. desperado permalink


    Decyzje nawet te mniej trafione są często lepsze, niż brak jakichkolwiek. A w przyjaciół co wspierają nie trać wiary, bo jeżeli są przyjaciółmi to będą wspierać, nawet po najtrudniejszych decyzjach.
    Oraz dzień dobry:)

    • a dzień dobry 🙂 tak, czasami trzeba zmierzyć się z życiem i nie chować głowy w piasek… a przyjaciół mam wspaniałych, szczególnie dwójkę z nich…

      • desperado permalink

        Przy chowaniu głowy w piasek jest istotne ryzyko, wystaje pewna część ciała, po której życie nieźle wychłosta. Dlatego lepiej nie próbować takich sztuczek, a przyjaciół – pozazdrościć wypada:)

        • fakt, jak mówi stare przysłowie pszczół: „kto ma miękkie serce, musi mieć twardą doopę”… sama prawda…

        • desperado permalink

          Dlatego trzeba zadbać, aby tej miękkiej część ciała nie narażać zanadto:)

        • no tak, szkoda trochę… może się jeszcze przydać, dla innych 🙂

  3. desperado permalink

    Z pewnością tak, i najlepiej żeby pozostała mięciutka:)

    • a my mówimy o miękkim sercu sercu czy o ….. ? 🙂

      • desperado permalink

        No o części ciała, co to się ma przydać dla innych jeszcze 🙂

        • serce, choć trochę popękane ostatnio jest, to się w sumie jeszcze nada, jakby kto chciał wziąć :)… a reszta, hmmmm…..

        • desperado permalink

          Ale jakieś wątpliwości co do reszty posiadasz??

        • ano, bo to wiesz Pan, nieobiektywna opinia mogłaby być 🙂

        • desperado permalink

          No przypomnę więc, że czas jakiś temu chciałem linki do stron
          pewnych, za które więzieniem grożono, ale nie zostały mi
          udostępnione, więc proszę teraz nie marudzić, że obiektywnej
          nad wyraz opinii nie mogę wydać:))

        • ale się Pan domagasz, wiedziałam że jesteś uparty w
          dążeniach… no nie wiem…. a opinia będzie na pewno
          obiektywna? bo to na forum przecież idzie 🙂

        • desperado permalink

          Sie przechwalałaś kiedyś, żeś dorosła już, to winnaś
          wiedzieć, że facet zawsze obiektywna i tylko
          obiektywna opinie wydaje, jak się na czymś nie zna
          to milczy jak zaklęty!! Oooo!!

        • ha ha ha, facet jak się nie zna to milczy?!…
          no się ubawiłam 🙂 a żeby pokazać Panu,
          żem dorosła i krytyki się nie boje., to proszę

          i znów się pochwalę ….

        • desperado permalink

          Taaaa i za takowe zdjęcia chciano zamykać?? No
          cóż chyba tylko pod zarzutem ukrywania artykułów
          pierwszej potrzeby!! uznając powszechnie znany
          fakt, iz logika kobiet nie chadza prostą ścieżką,
          to wiem skąd obawy, że tą resztą mógłby nikt nie
          chcieć się zaopiekować!!

        • hmmm. może i logika kobiet nie chadza prostymi
          ścieżkami ale i wasza, męska, też chyba nie za
          bardzo… tak czy inaczej słucham, jakie wnioski
          Pan wyciągnąłeś w stosunku do moich obaw 🙂

        • desperado permalink

          Męska logika jest prosta nad wyraz, nie kupuje się
          jednego piwa bo braknie na pewno, bierze się
          czteropak:)) A wnioski nasuwają się same i to całym
          stadem, że chętnych do zaopiekowania się jest na
          pewno bez liku, że możesz przebierać jak diabeł w
          ulęgałkach:))

        • za te słowa, a szczególnie dziś, to mogłabym Cię
          Desper uściskać i nie tylko…. nawet jeśli są
          „trochę” naciągane… 🙂

        • desperado permalink

          Zaintrygowało mię to „i nie tylko” gdyż takowe
          niedopowiedzenia są dobre, ale w filmach
          kryminalnych albo horrorach, celem podniesienia
          napięcia:)) Ale, chcesz podważyć niezależną opinię,
          że naciągane!!! Się poskarżę, nie wiem jeszcze
          komu ale się poskarżę ooo!!!

        • no mogłabym np. jeszcze grzecznie w czółko
          ucałować coby konkurencji Koleżance Małżonce
          Twojej nie robić… a skarżyć się możesz
          komu chcesz, ja i tak swoje wiem, jak każda
          kobieta 🙂

  4. Złożę zażalenie ooo!!!
    Bo tu nowy post, a u mnie linkownia tego nie pokazuje!
    Oj , Kochana, to normalnie dobrze, że ja przestałam z lekka beczeć, bo widzę,że i Ciebie przydusiło!Jaka szkoda,że nie mogę Cię przytulić, albo chociaż pozwolić się zabrać na gorąca czekoladę!;(((

    • a ja na linkownię nie mam wpływu, o!… a przytulenie by się przydało, a jeszcze czekolada mmmm 🙂 buziaki Misia …

  5. Moja droga! Jest ryzyko – jest zabawa! Nie przejmowałabym się specjalnie. To tylko życie…

  6. desperado permalink

    Bardzo proszę, jakby co to zawsze do usług:))

  7. teatralna permalink

    jak ja mogłam Fryciu wczoraj nie widzieć tego posta u Cię, no jak? no może też miałam jakiś beznadziejny ten tydzień! kobietko trzymaj się, bo co mogę więcej gdybyś chciała pogadać albo co … to maila mego znasz…
    ściskam

    • wychodzi moja kochana, że nikt nie widział, bo pokombinowałam coś w ustawieniach bloga… dziękuję bardzo, na razie jeszcze myślę co z tym zrobić… druga strona uważa, że właściwie to nic się nie dzieje… jak zawsze …buziak 🙂

  8. Są takie chwile Frytko. Wsparcie, dobre słowa i myśli są ważne ale podjąć decyzję człowiek musi sam. Z tego co czytam to dzielna z Ciebie kobieta i rozsądna nad miarę. Jaka to będzie decyzja, nie wiem ale na pewno dobrze przemyślana. Przytulam i serdeczności przesyłam

    • dzięki Haniu za wiarę w mój rozsądek, choć ja mam wrażenie, że czasami celowo usypia… tak czy inaczej tylko ja muszę podjąć te decyzję więc… do dzieła… dziękuję za wsparcie 🙂

  9. Hmmmm, coś ciężki tydzień u ludzi widzę… same zmartwienia większego kalibru. Już teraz rozumiem ananasa 😉 kurczę, nie zazdroszczę sytuacji. Raz byłam i miałach cholerny dylemat. Jak coś – pisz, będziem pocieszać, gadać, wspierać, klepać po plecach, cokolwiek.

    • ano jak widać „jesień” wszystkim daje się we znaki… cały czas jestem w zawieszeniu, myślę że w ciągu kilku dni na coś się zdecyduję, czekam na jeszcze jedną wiadomość… i, w razie czego, będę czekać na to pocieszanie, klepanie, gadanie, wspieranie 🙂

  10. Kurczę, Fryciu. Ciężka sprawa. Życzę podjęcia samych trafnych . Takich, które i na dłuższą metę przyniosą korzyści:) Kciukam za Twoje trafne wybory:)

  11. Frytko, jesteś mądrą i fajną babką, która ma poczucie własnej wartości i głowę na karku. Wierzę, że podejmiesz dobrą dla siebie decyzję. Na spokojnie i bez zbędnych emocji. Myślę o Tobie i przesyłam uściski.

    • Karioko dzięki za wiarę w moje możliwości … niestety nie da się do końca oddzielić emocji … ściskam ciepło 🙂

  12. Nitager permalink

    Podziwiam Cię. Szykuje się wielka zmiana, a Ty po prostu masz zły humor – nie panikujesz, nie uciekasz do mamy, nie zasiadasz cicho w kąciku… Ja bym nie umiał – nie znosze zmian.

    • bo ja silna kobieta jestem podobno, taka opinia krąży w środowisku, ha ha … panikowanie ani uciekanie nic nie da – do niektórych spraw trzeba podejść z podniesioną głową… tylko efektu nie jestem pewna… a podziwiać nie ma czego ale dziękuję 🙂

  13. alana permalink

    Hej!! Co z Tobą? To Ty dla mnie jesteś tą silniejszą:) Myślę i się martwię… Znajdziesz dobre wyjście, na pewno:)) Każda z nas te swoje klocuszki składa, składa, a one czasem się rozsypują. Więc znów składa… Uda się:) pozdrawiam

    • Alano, moje klocki, tym razem, rozsypały się za daleko od siebie i nie bardzo mam ochotę po nie sięgać… a nawet gdyby, to niektóre są już tak popękane, że nie pasują… dziękuję za dobre myśli 🙂

  14. Natthimlen permalink

    O tak, czasem ‚kurwa mać’ to pikuś.
    Do powyższego: klocki, które się co rusz rozpierdalają, trzeba wyrzucić. Już jeden Syzyf wystarczy.
    Szkoda życia na składanie, sklecanie i jak widać obietnice bez pokrycia.
    Ale to już Frytka sama musi podjąć te konkretne decyzje. Nam pozostaje kibicować i wierzyć, że będzie lepiej, cokolwiek się nie wydarzy.
    Ściskam i przytulam. Maili masz już całą listę, ale dopisz i mój.
    :*

    • Natthimlen permalink

      A i przepraszam za brzydkie słowa, ale że tak powiem, czasem muszę….

      • masz rację, Natthi, większość klocków do wyrzucenia, z niespełnionych obietnic nie da się nic zbudować … Ty coś o tym wiesz, nieprawa?…. dzięki za wsparcie 🙂

        • Natthimlen permalink

          Ano wiem…
          I wiem też, że można sobie znaleźć nowe klocki. W miejsce starych.
          Polecam się 🙂

        • jakoś, na razie, zabawy starymi mi wystarczy, nie mam specjalnie ochoty na nowe … dzięki

  15. faktycznie musiałaś coś w ustawieniach pozmieniać, bo i ja przegapiłam :))
    Ale wysłałam Ci to już na maila, więc rozpisywać się nie będę :))

  16. dreamu permalink

    Jeżeli dzisiaj masz wrażenie, że na głowę wali Ci się cały świat to… nie masz obrazu całości- tak mawial mój nauczyciel od mądrości wszelakiej. Wiem, że możesz się z tym nie zgadzać, możesz być wścikła i zalana łzami. Zwyczajnie to przetrzymaj. za rogiem czeka słońce… Zawsze czeka. Przytulam.

    • pójdę z Twoją radą Dreamu, bo Ty mądra kobieta jesteś, i poczekam na to słońce zza rogu… może coś rozjaśni … dzięki 🙂

  17. Wiesz co, Frytko?
    najchętniej napisałabym do Ciebie maila, tymczasem byłam uprzejma tak ślicznie wysprzątać skrzyknę, że nie ostał mi się żaden adres 😐 Może byś podesłała…?

  18. Akular permalink

    Najważniejsze by były to Twoje niezawisłe i niewymuszone decyzje, bo z całą resztą sobie poradzisz!!!

    • dzięki Akularku za wiarę w moje możliwości, decyzje tak czy inaczej są w jakiś tam sposób wymuszone, albo przez kogoś, albo przez szeroko pojęte „życie”…

      • Akular permalink

        Frytko, każda nasza decyzja jest czymś uwarunkowana. Ważne jest byśmy podejmując ją, mieli wszystko przemyślane na zimno (na tyle, na ile to możliwe), byli pewni, że to dobra decyzja (chociaż może się nam wydawać inaczej w pierwszym momencie)oraz potrafili odsunąć od siebie wątpliwości, gdyż wątpliwości są jak śnieżna kula.
        Ale Ty jesteś silną kobietą przecież, dlatego powiedziałam, że z całą resztą (czyli z konsekwencjami decyzji, pod warunkiem,że będzie to Twoja własna decyzja) sobie poradzisz 😉

        • Akularku, staram się myśleć „na zimno” od prawie tygodnia (średnio mi to wychodzi) i…. wciąż nic nie wymyśliłam…. to trudniejsze, niż mi się na początku wydawało….

  19. Zolinka permalink

    Droga Frytko, trafiłam na ten wątek z opóźnieniem (bo i mnie nie wyskoczył u Miski komunikat, że pisałaś,a tam właśnie sprawdzam odkąd po usunięciu jednej przeglądarki znikły zakładki a w nowej jakoś się nie ogarniam;-) Żadnych mądrych rad dawać nie będę bo sama należę do tych czekająco-straszących i nie wiele zyskujących niestety. Z następnego postu wnioskuję, że już lepiej więc pozwolę sobie tylko nadmienić, że Desperado ma rację…mięciutkich swoich części jakie one by nie były nie wystawiaj bo tych co Frytke by schrupali jest oooooalbo i więcej! I może się to komuś nie spodobać ale innych fotek nie trzeba …te co Frytka dała wystarczą by uwierzyć:-D Naprawdzinkę i serioserio:-)

    • dzięki Zolinko… czy jest lepiej? na razie się zastopowało w miejscu… sytuacja jeszcze się do końca nie wyjaśniła ale żyć trzeba, a że mnie się za blogowymi ludźmi tęskniło i potrzebowałam oderwania od rzeczywistości to wróciłam… do dobrego jeszcze daleko… miękkich części mych pilnuję i nie wystawiam gdzie popadnie :))))

Dodaj odpowiedź do Tygrys1012 Anuluj pisanie odpowiedzi